W ostatnich latach coraz więcej kobiet na całym świecie zadaje sobie pytanie o to, jak Koreanki dbają o cerę. A wszystko to za sprawą ich nieskazitelnego wyglądu, który stał się obiektem zazdrości. Gładka, promienna skóra pozbawione niedoskonałości to coś, o czym wszystkie marzymy. Na szczęście japońska pielęgnacja twarzy jest coraz popularniejsza także poza Azją. Stosują ją zachwycone tymi rytuałami Amerykanki, Dunki, Francuzki. Teraz czas także na Polki.
Japońska i koreańska pielęgnacja twarzy różni się od europejskiej nie tylko zabiegami, ale też używanymi w niej kosmetykami. Naturalne produkty od lat stanowią tam podstawę dbania o ciało – jego zdrowie, witalność i piękno. Na szczęście trend ten zaczyna królować także u nas. Zaczynamy zwracać uwagę nie tylko na cenę, ale także na skład konkretnych wyrobów. Celujemy w te stworzone na bazie naturalnych składników aktywnych, które dają gwarancję doskonałego efektu. Dobry kosmetyk to ten pozbawiony sztucznych dodatków zapachowych, koloryzujących czy wzmagających pienienie. Wyrób to podstawa. Potem czas na dziesięć kroków.
Oczyszczanie – dobry początek
Najważniejszym etapem koreańskiej pielęgnacji jest oczyszczanie. To jemu Azjatki poświęcają najwięcej czasu i dedykują aż trzy etapy z dziesięciu kroków troski o cerę. Najpierw oleistymi substancjami zmywają makijaż. To coś, czym tamtejsze ceremonie różnią się od naszych. Dopiero wraz ze wzrostem popularności tamtejszych zabiegów wzrosła liczba kobiet, które inwestują w naturalne oleje. A tych jest cała masa i każda kobieta może wybrać ten idealny dla siebie. Najlepiej stawiać na organiczne, naturalne produkty, jak np. olej kokosowy marki Mokosh. Dzięki tłoczeniu na zimno zachowuje on swój bogaty w składniki mineralne skład – jest bogaty w witaminy B1, B2, B3, B6, C, E, kwas foliowy, wapń, potas, magnez, cynk, fosfor i żelazo.
Dopiero tak przygotowana twarz powinna zostać poddana myciu. Tutaj należy stawiać na delikatne produkty na bazie wody. Idealnie sprawdzą się np. delikatne pianki (np. oczyszczające mydło z filtratem śluzu ślimaka Mizon lub biodegradowalna i naturalna pianka do mycia twarzy Nacomi). Następnie – peeling. Tutaj należy wybierać te, które są dostosowane do konkretnych problemów skórnych. Do delikatnej, wrażliwej i alergicznej cery wybierajmy peelingi enzymatyczne, do tłustej lub mieszanej – te z dodatkiem aloesu lub zielonej glinki.
Sumienność i rozsądek
Jak Koreanki dbają o cerę? Sumiennie. Oto klucz do sukcesu i nieskazitelnej cery. Kolejne kroki muszą być wykonywane w konkretnej kolejności, powtarzane z wykorzystaniem najwyższej jakości produktów. Na złuszczoną peelingiem skórę twarzy aplikujemy tonik. O tym nie wolno zapomnieć! Kosmetyk ten przywróci naszej skórze odpowiednie pH i, dzięki temu, zapobiegnie problemom. Świetnym wyborem będą artykuły pozbawione sztucznych dodatków, np. nawilżający tonik do twarzy Klairs.
Pielęgnacja twarzy krok po kroku to też konieczność pamiętania o czymś, co większości Europejek wydaje się przedziwnym pomysłem. Esencja – oto klucz do piękna. Esencja to intensywnie nasycony składnikami aktywnymi produkt lżejszy niż serum, lekko oleisty, którego zadaniem jest głębokie odżywienie. Dopiero później aplikujemy serum, czyli prawdziwą bombę witaminowo-mineralną – najlepiej oryginalnej, azjatyckiej firmy, np. Yoskine. I nareszcie, przychodzi czas na maskę w płachcie, czyli kosmetyk, który najszybciej podbił serca kobiet na całym świecie. Koreańska i japońska pielęgnacja twarzy nie może się bez niej obyć. W asortymencie naszego sklepu można znaleźć szeroki wybór najwyższej jakości masek nasączonych substancjami idealnymi dla różnych typów cery. Każdy znajdzie tu tę dopasowaną do swoich potrzeb.
Skarby natury
Koreańska pielęgnacja nie obędzie się bez kremu. I to już rozwiązanie bliższe sercom Polek. Najpierw aplikacja pod oczy, później dopiero na całą twarz. Do głębokiego nawilżania warto wybierać artykuły na bazie aloesu, np. odświeżający, lekki krem Holika Holika. Dzięki konsystencji typu water drop szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filmu i natychmiast dostarcza niezbędnych skórze składników. A to klucz do zdrowej, pięknej, odżywionej skóry twarzy.
Ale to jeszcze nie koniec! Co ciekawe, już po nałożeniu kremu należy znów wrócić do… maski! Tym razem sprawdzą się formuły kremowe, które podziałają na konkretne problemy. Inne produkty wybieramy dla cery tłustej, inne dla suchej, jeszcze inne dla mieszanej. Dziesiąty i ostatni krok koreańskiej pielęgnacji twarzy – ochrona przeciwsłoneczna i makijaż. Lekkie kremy BB, naturalne wyroby, bogate w roślinne ekstrakty kosmetyki. Oto złote zasady zdrowego malowania.