Większość z nas zna zalety dobrego makijażu. Dzięki niemu ukrywamy mankamenty skóry, podkreślamy atuty urody, dopełniamy swoją stylizację i po prostu czujemy się pięknie. Co można zyskać, rezygnując z takiej formy dbania o siebie? Czy rzeczywiście jest to związane z wieloma zaletami? Czy istnieją kosmetyki, które pomogą Ci jeszcze lepiej wykorzystać ten czas? Sprawdźmy, co kryje się za modą „no make-up”.
Spis treści
Styl „no make-up” – czy rzeczywiście warto?
Tak naprawdę istnieje cała lista zalet związanych z zaprzestaniem wykonywania makijażu, zarówno tego wieczorowego, jak i dziennego. Dlatego, jeżeli czujesz się pewnie w swojej skórze, nawet wtedy, kiedy nie masz na twarzy podkładu, cieni do powiek i tuszu do rzęs – skorzystaj z takiej opcji.
Jest to cenne szczególnie wtedy, kiedy chcesz dać swojej skórze nieco odpocząć. Nie zawsze bowiem kosmetyki do makijażu są pozbawione substancji szkodliwych – parabeny i inne składowe mogą skutecznie zniszczyć naszą cerę.
Alergia, zaczerwienienie i wypryski to jedne z najmniej widocznych problemów skórnych. Z tego względu warto robić sobie makijażowe pauzy, zwłaszcza jeżeli mamy problem z nadwrażliwą skórą. Inna opcja to profilaktyka, czyli szukanie i kupowanie produktów do makijażu, które są pozbawione takich substancji. Oto nasze przykłady i podpowiedzi:
Joko Exclusive Eye Base – baza pod cienie odcień naturalny – ma delikatną formułę i kremową konsystencję, zawiera witaminy A, E, F, a do tego jest to produkt bezparabenowy;
Pierre Rene Medic Sensitive Mascara – hipoalergiczny tusz do rzęs. Nie znajdziesz tu parabenów, silikonów, a także żadnych substancji zapachowych – to opcja dla osób, których skóra jest skłonna do podrażnień.
Dodatkowo makijaż nie zawsze korzystnie działa na skórę z widocznymi zaskórnikami i rozszerzonymi porami. Nakładanie ciężkiego podkładu i rezygnowanie z dokładnego oczyszczania cery może przynieść złe skutki. Dlatego misją ratunkową jest w takiej sytuacji zupełne zrezygnowanie z ciężkich podkładów i tłustych, trudnych do usunięcia mleczek.
Kluczowe jest tu dokładne oczyszczanie, czyli korzystanie z dobrych peelingów do twarzy. Jedną z opcji są peelingi enzymatyczne, które skutecznie złuszczą martwy naskórek i będą wsparciem na drodze do czystej skóry. Szczególnie polecamy produkt Bielenda Professional Total Lifting PPV.
Styl „no make-up” – co jeszcze możesz zyskać?
Kolejna zaleta „no make-up” nie jest bezpośrednio związana z kwestią kondycji skóry. Mimo to stanowi niewątpliwą korzyść dla kobiet, które na co dzień decydują się na robienie makijażu. Chodzi tutaj po prostu o oszczędność czasu. Nie musisz spędzać dłuższego czasu przed lustrem tylko po to, aby pomalować swoje oczy i usta. Zaoszczędzone chwile możesz przeznaczyć na inne poranne czynności albo po prostu na pielęgnację. Podobnie jest ze środkami finansowymi – one również pozostają w twojej kieszeni.
Pewność siebie to podstawa – bądź jak gwiazda
Nie każdy jest w stanie zupełnie zrezygnować z makijażu. „No make-up” wymaga sporej odwagi i dystansu do siebie. Dobry przykład dają nam niektóre znane aktorki i popularne instagramerki. Mowa o akcji no make up challenge – Ty także możesz się do niej przyłączyć, a następnie podzielić się swoimi zdjęciami lub filmikiem z innymi osobami. Przekonaj się, że odrobina spontaniczności nie zaszkodzi. Czy jesteś gotowa na takie wyzwanie?
Jak zrezygnować z makijażu? Zacznij małymi krokami
Jak dołączyć do no make-up challenge? To proste. Możesz po prostu zacząć do małych kroczków, zrezygnować z malowania ust, a następnie z innych elementów makijażu, np. zarysowywania brwi. Inną opcją jest przestawienie się na kosmetyki, które mają jasne, cieliste odcienie. Wybieraj palety i kredki w wersji nude. Kiedy odzwyczaisz się od intensywnych kolorów, będziesz na dobrej drodze. Przykłady takich produktów to seria cieni od Inglot, możesz skompletować te, które najbardziej będą odpowiadały Twoim oczekiwaniom. Jednym z nich jest np. Inglot Freedom system wkład cień matowy.